W dzisiejszych czasach życie na Ziemii było przywilejem. Planeta ojczysta, jedyna na której ludzie byli w stanie funkcjonować perfekcyjnie. Czułam się dumna że mogłam na niej mieszkać – to było zapewnienie dostatku i zdrowia przez resztę życia. W innych układach ludzie żyli jedynie sto, dwieście lat – tutaj zdarzało się nawet do trzystu.
Trzysta lat i tak wydało mi się śmiesznie małą ilością czasu.
Byłam na etapie pierwszym: skończyłam szesnaście lat. Teraz miałam zacząć naukę w ośrodku, który gościł mnie już przez całe szkolenie pierwszego stopnia. Tym razem miałam zamieszkać sama – system tego wymagał. Ośrodek do którego uczęszczałam był luksusowy i elitarny – to znaczy że dostałam się do niego przez przypadek. A kiedy już się tam dostałam, przygotowali mnie do stopnia drugiego idealnie, więc świetnie zdałam egzaminy.
Nie wspominałam dobrze tej szkoły, ale nie chciałam zawieść rodziców.
Autor: Mistic
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz